Benchmade Gamer
Czasami mamy ochotę wsunąć na pasek jakiś większy nóż, fixed, ale większość takowych troszeczkę odstrasza swoimi wymiarami, mocno rysując się pod ubraniem. Czasami przydałby się fixed o niewielkiej wadze, który nie dociąży plecaka, tudzież nie będzie obrywał nam paska, na którym mamy jeszcze sporo oporządzenia…
W te wymagania wpasował się właśnie nóż firmy BENCHMADE o nazwie GAMER.Nóż po wyjęciu z czerwonego pudełeczka dziwi swoją rękojeścią, gdyż okładziny mają grubość około … 4 mm. Przecież tego się da wygodnie trzymać, będzie się wpijało w rękę przy dłuższej pracy. Wątpliwości sporo, więc pora na konkretne informacje.
Nóż (posiadany egzemplarz) wykonany jest ze stali N690, czyli stali nierdzewnej o grubości 3mm. Nie jest to może stal najwyższych lotów, ale nie należy ona również do najgorszych. Łatwo nóż naostrzyć i utrzymać w dobrej kondycji. Ostrze plain (produkowany jest również combo) z dość wysokim szlifem, do tego fałszywe ostrze, co ułatwi wbijanie noża. Ładnie wyprofilowane podcięcia pod palce, dodatkowo ząbkowane, co pozwala na pewny chwyt. Na końcu rękojeści podłużny otwór na linkę, niestety zbyt mały by można było otworzyć nim kapslowaną butelkę.
Wymiary noża:
- Długość całkowita – 225 mm
- Wysokość w najszerszym miejscu – 38 mm
- Długość krawędzi tnącej – około 100 mm
- Długość rękojeści – 120 mm
Okładziny z zytelu o grubości około 4mm, mocowane na dwie śruby torx. Powierzchnia okładzin fakturowana, by nóż nie ślizgał się w dłoni. Do kompletu pochwa z nylonu balistycznego zaopatrzona w klips, który pozwala na noszenie noża rękojeścią w dół, bądź w górę, a dodatkowo w pochwie mamy 6 otworów pozwalających na montaż noża na tekloku, gdzie pozycję noszenia noża możemy ustalać wedle naszego uznania.
Ale przejdźmy do użytkowej strony noża.
Ostrze firmowo naostrzone goli włosy, więc możemy nim od razu się pobawić. Stosunkowo wysoki szlif bardzo ładnie radzi sobie w kuchni. Ze względu na małą wagę bardzo zgrabnie się nim operuje, a precyzyjniejsze przygotowanie porcji mięsa nie stanowiło problemu. Cienka rękojeść spisuje się dobrze i nie jest przeszkodą w użytkowaniu. Na polowaniu nóż sprawował się doskonale. Fałszywe ostrze bez problemu wbijało się w tuszę zwierzyny i radziło sobie z oprawianiem. Okładziny przy zmoczeniu trzymało się dość pewnie, chociaż wyczuwało się lekką śliskość. Faktura okładzin mogłaby być odrobinę agresywniejsza. Dzięki uprzejmości przyjaciela, który zabrał owy nóż na wypad w góry by nim popracować, nóż miał okazję się dość mocno napracować. Nie spisał się za rewelacyjnie przy rąbaniu gałęzi, gdyż jego waga wymusza mocne uderzenia, które jednak nie są za efektywne. Otwieranie puszek z zupą nie stanowiło problemu, tak samo jak przycinanie lin. A jeżeli mowa o linach. Przyjaciel wspina się na skałki i bardzo spodobała mu się możliwość założenia pochwy na szelki przy pomocy tekloka, a następnie przy pomocy półtorametrowej cienkiej linki przywiązania noża do jednego z otworów w pochwie. Jak twierdził, gdy zaszła podczas wspinania potrzeba użycia noża, wyciągał nóż z pochwy, przycinał co miał przyciąć i puszczał nóż luzem, by ten wisiał pod nim swobodnie podczas wbijania haka, a następnie podciągał go i mógł używać dalej. Docenił przy wspinaniu wagę noża, gdyż w rynsztunku, jaki ma na sobie podczas wspinaczki nie ma miejsca na zbędne kilogramy.
Wielkim wyzwaniem były dla noża dni, gdy w ręce chwyciła go moja Małżonka… Może kogoś zadziwić, po co kobiecie taki spory nożyk, ale mojej Żonie bardzo przypadła do gustu waga noża i jego płaskość. Używała go zdecydowanie do prostych prac, ale jak stwierdziła – wreszcie ktoś zrobił lekki, a zarazem duży fixed dla kobiet…
Pochwa wykonana starannie, nóż nie ma luzów, więc nie ma ryzyka jego zgubienia. Oryginalny klips trzyma mocno zarówno w pozycji ostrzem w dół, jak i w górę. Na tekloku wygodnie nosi się go w poziomie na plecach, a jego płaskość pozwala na dyskretne noszenie nawet pod swetrem, marynarką.
Podsumowując, Gamer to dobry nóż na co dzień, zakładając, iż tak duże ostrze nie będzie budziło strachu wśród ludzi. Płaskość noża pozwala na wygodne i dyskretne noszenie. W terenie nie przyda się jako ostrze do wszystkiego, ale bardziej jako uzupełnienie większego fixeda.
I tutaj największa rewelacja. Nóż ten dostał nagrodę BLADE 2004 w kategorii najlepszy zakup. Cena tego noża jest naprawdę bardzo niska, więc za niewielkie pieniądze otrzymujemy całkiem udaną konstrukcję. Konstrukcję solidną i jak najbardziej użytkową.