Oto i powstała niewielka fotorecenzja mojego pierwszego folderka – Benchmade Monochrome. Fotorecenzja, bo będę dodawał tylko małe komantarze, a zdjęcia powinny rozjaśnić wszystko. Ten nóż jest ponoć popularny, toteż nie będę was zanudzał technicznymi szczegółami – opiszę tylko moje osobiste spostrzeżenia z tych kilku dni. No to zaczynamy….
Na początku urzekł mnie ten motylek :

Tak się nóż prezentuje po wujęciu z pudełka – naprawdę piękny. Najlepsza rekomendacja – mój kolega z awersją do noży rzekł „ja też chciałbym sobie taki sprawić, ale tylko taki srebrny, no wiesz, jak twój”. Powierzchnia monochrome jest lekko matowa, ale wytrzymała – nie mam jeszcze rys na ostrzu.

Przyjemny kształt i eleganckie wykończenie sprawia, że pasuje zarówno do jeansów…

…jak i garnituru.

Wysoki szlif, ostrze plain, oraz typowo użytkowy kształt ostrza kwalifikują go jako doskonałego pomocnika kuchennego („synku, pokaż na chwilę ten nożyk, chciałabym zrobić sałatkę…..ooo, rzeczywiście ostry „).

Ale tak naprawdę, to idealny nóż do cidziennego noszenia. W środowisku szkolno-biurowo-papierowym służy doskonale i nie wzbudza sensacji, choć klienci poczty nieco się zdziwili słysząc „klik” przed otworzeniem poleconego (choć było to raczej zaciekawienie, niż strach).

W porządku, czas na trochę techniki. Otwieranie następuje za pomocą agresywnie wykończonego kołka. Zanim nóż się „dotarł”, otwierał się dość opornie.

Blokada Frame lock (u BM się nazywa Monolock) w całej swej okazałości. Trzyma pewnie, a z tyłu na śrubce widać ślady specjalnego „kleju” Loctite, który sprawia, że nie ma prawa się ona odkręcić.

Wygodne nacięcia w miejscu na kciuk znacznie zwiększają komfort i bezpieczeczeństwo…

…podobnie jak nacięcia na dole rękojeści. Wbrew pozorom noż, mimo okładzin ze stali, trzyma się bedzo wygodnie i nie wyślizguje się nawet ze spoconej (z wrażenia ) ręki.

Miłe dla oka wycięcia mają prawdopodobnie zmniejszyć masę noża (a wynosi ona jakieś 100 gramów). Wszystkie śrubki (również główna) są w standardzie torx – przyjemny szczegół, który pozwoli zarówno na rozebranie folderka, jak i zlikwidowanie ewentualnych luzów

Klips oczywiście metalowy. Ciężko go wpiąć w grubszą kieszeń, ale waga noża nie pozwala na półśrodki.

Zdecydowanym plusem tego noża jest jego ostrze. Mimo dość brutalnego traktowania, trzyma wyśmienicie ostrość (po przecięciu sznurków, cięciu dużej ilości kartek, otwieraniu listów, dłubaniu w drewnie i struganiu gałązek, ostrość pozostaje właściwie taka sama). Jak dla mnie bomba. Kolejny plus dla rękojeści, jej długość pozwala na bezpieczną i bezproblemową pracę.

Żeby z kolei nie było za różowo – dostrzegłem blade play nowego noża, ale to prawdopodobnie była tylko niedokręcona śrubka.