O Marttiini niedawno pisaliśmy (link), a dzisiaj przyjrzymy się jednemu modelowi z szerokiej oferty tej firmy. Modelowi o tyle ciekawemu, iż łączy w sobie trochę klasyki i nowoczesne materiały.
Już pierwsze spojrzenie na nóż pozwala dostrzec jego ascetyczną wręcz formę. Prosta, wręcz surowa linia pozbawiona jakichkolwiek elementów zdobniczych pozwala spojrzeć na ten nóż jak na narzędzie, a nie jak na przedmiot kolekcjonerski.

Wspomniany na początku tekstu element klasyki to oczywiście głownia ze skandynawskim szlifem, który został minimalnie złamany celem stworzenia krawędzi tnącej. Ten rodzaj szlifu pozwala na bardzo efektywną pracę w drewnie, zwłaszcza na struganie i rzeźbienie.

Głownia nie jest duża (82 milimetry długości), ale bez problemu wykonamy nią większość prac jakie można postawić przed nożem składanym. Dodatkowym jej atutem jest jeszcze grubość (3 milimetry) co jest doskonałym kompromisem między możliwościami cięcia, a wytrzymałością na naprężenia boczne.
Otwieranie głowni umożliwia prosty kołek, który spełnia swoją rolę doskonale, nawet gdy nóż otwieramy dłonią w rękawicy.

Rękojeść wykonana została z aluminium i mimo swej prostej formy jest bardzo wygodna. Jej długość to 111 milimetrów, więc bez problemu można na niej ułożyć palce, chociaż osoby z dużymi dłońmi będą odczuwały brak kilku milimetrów dla najmniejszego palca.

Wewnątrz rękojeści znajduje się jeden stalowy liner, który pełni zarazem rolę blokady (w tak sztywnej aluminiowej konstrukcji jeden liner sprawdza się wyśmienicie). Blokada pewnie trzyma otwartą głownię, a specjalnie profilowanie rękojeści w miejscu gdzie zwalniamy blokadę powoduje, iż jej obsługa jest bezproblemowa.

Długość otwartego noża to 195 milimetrów, czyli folder do maluchów nie należy. Wykonamy nim praktycznie wszystkie prace, oczywiście mając na uwadze, iż jest to nóż składany. Skandynawski szlif sprawdzi się we wspomnianej pracy z drewnem, ale i przy zadaniach myśliwskich będzie pomocnym narzędziem. Pamiętać jeszcze warto, iż aluminiowa rękojeść może być problematyczna przy używaniu noża zimą, gdyż kontakt gołej dłoni z zimnym aluminium nie musi być przyjemny. Jednak w dobie ogólnie dostępnych rewelacyjnych rękawic nie powinno stanowić to wielkiego problemu.

Wspominałem już o ascetycznej formie tego modelu, ale warto do tego powrócić. Otóż nie znajdziemy na tym nożu żadnych ozdób, nacięć pod kciuk czy też palec wskazujący. Ba, nie znajdziemy w nim nawet otworu na linkę, czy chociaż klipsa! Jednak muszę przyznać, iż brak tych elementów bardzo pozytywnie wpłynął na odbiór tego noża. Połączenie polerowanej na lustro stali z szarym kolorem aluminium wygląda bardzo elegancko i dostojnie.
Warto tutaj jeszcze wspomnieć o wykonaniu. Otóż jakość wykonania stoi na bardzo wysokim poziomie. Zarówno położenie szlifów, wykonanie krawędzi tnącej, polerowanie na lustro, czy też wykonanie i anodyzacja rękojeści wykonana jest mistrzowsko i nie znajdziemy tutaj najmniejszego uchybienia. Smaczku dodaje również rewelacyjna mechanika otwierania głowni, uzyskana dzięki dopasowaniu elementów, a także dzięki zastosowaniu teflonowych podkładek ślizgowych.

Marttiini Folding Handy to ciekawy nóż, który łącząc w sobie nowoczesność i klasykę oferuje wiele dla każdego, kto ceni skandynawskie szlify. Brak klipsa wymusza albo noszenie foldera luzem w kieszeni, albo w odpowiednim pouchu, jednak pamiętać należy, iż nie każdy lubi nosić nóż na klipsie. Mocna i sztywna konstrukcja, ciekawe materiały, a także zachęcająca cena czyni ten nóż bardzo atrakcyjną ofertą dla każdego miłośnika ostrości.

Zapraszamy do naszego sklepu, gdzie będą Państwo mogli zapoznać się z naszą ofertą noży Marttiini zarówno tych składanych, jak i modeli o stałej głowni.