Swego czasu na naszej stronie umieściliśmy krótką historię szwajcarskiej firmy Wenger, która została przejęta przez firmę Victorinox. Cały artykuł można znaleźć TUTAJ.
Dzisiaj przyjrzymy się jednemu z nieprodukowanych już scyzoryków Wengera i porównamy go do produktu, którym zastąpił go Victorinox.

Naszym modelem jest Wenger Evo 10 w okładkach typu Jelly (przezroczyste), a porównywać go będziemy do modelu Victorinox Evolution 10 – 2.3803.ET również w okładzinach Jelly.

Wielkosć scyzoryków jest taka sama i wynosi 85 milimetrów. Na pierwszy rzut oka wydają się identyczne, a wrażenie to potęgują okładziny Jelly. Oczywiście widoczną różnicą są logotypy umieszczone na okładzinach.

Głownie w obu modelach są takie same i jedynym różniącym je szczegółem jest znak firmowy wybity na podstawie ostrza.

Jednak gdy spojrzymy na otwieracz do puszek, to od razu widać różnice w budowie. Wersja Wengera ma ostre zakończenie które świetnie się spisuje np. przy otwieraniu paczek, a z kolei wersja Victorinoxa posiada dodatkowo mały płaski śrubokręt.

Otwieracz do butelek ze ściągaczem izolacji i dużym płaskim śrubokrętem w obu modelach jest taki sam, a co warte podkreślenia – oba śrubokręty są blokowane (przyciskamy śrubokrę do śruby, co powoduje lekkie schowanie się narzędzia w rękojeści, a tym samym jego zablokowanie).

Pilniki do paznokci nie różnią się istotnymi szczegółami, jedynie wersja Wengera wydaje się lekko agresywniejsza, ale możliwe, iż jest to tylko moje wrażenie.

Korkociągi również niczym się nie różnią.

Z kolei szydła to dwa różne narzędzia. W wersji Wengera jest to proste szydło, a właściwie szpikulec. Victorinox uzupełnił narzędzie o otwór pozwalający na przełożenie nici, linki (tym samym stając się prawdziwym szydłem), a dodatkowo pojawiła się krawędź zamieniająca szydło w świetne narzędzie do skrobania, tudzież wiercenia otworów w tworzywie sztucznym.

Różnicę znajdziemy również w dostępie do szydła, bowiem w wersji Wengera mamy wyprofilowane wgłębienie i nacięcie pod paznokieć na zewnątrz, a w Victorinoxie nacięcie na paznokieć znajduje się od wewnątrz scyzoryka. Obie wersje oczywiście otwierają się bez najmniejszych problemów i jest to właściwie kosmetyczny szczegół.

Istotne różnice znajdziemy w dodatkowych narzędziach. Pęseta jaka znajduje się w Wengerze jest mała w porównaniu do Victorinoxa, co nie zmienia faktu, iż obie są bardzo użytkowe.

Podobnie z wykałaczkami. Wenger „oszczędził” tworzywa i jego wykałaczka jest mała. Wykałaczka Victorinoxa to spore narzędzie, które pozwala na wygodny uchwyt i pracę.

Jak widać, różnice między scyzorykami są minimalne i ciężko tutaj mówić o tym, który z nich jest lepszy. Na plus Victorinoxa przemawia bardziej uniwersalne szydło oraz większa pęseta i wykałaczka. Te większe narzędzia spodowały oczywiście minimalne zwiększenie wagi całego scyzoryka i waży on 57 gramów. Jest to różnica znikoma biorąc pod uwagę, iż Wenger waży 55 gramów. 😀
Wenger to dzisiaj trudny do dostania scyzoryk, dlatego na pewno docenią go kolekcjonerzy, którzy kompletują nieprodukowane scyzoryki. Victorinox to standardowo doskonałe narzędzie, które będąc pod ręką pozwoli na rozwiązanie wielu codziennych problemów. Scyzoryk Victorinoxa to kieszonkowy zestaw narzędzi w którym znajdziemy:
– duże ostrze
– pilniczek do paznokci z przyrządem do czyszczenia paznokci
– otwieracz do puszek
– mały płaski śrubokręt
– otwieracz do butelek
– blokowany duży płaski śrubokręt
– przyrząd do zdejmowania izolacji
– szpikulec/szydło
– korkociąg
– pęseta
– wykałaczka
– kółko pozwalające na założenie przywieszki bądź smyczy.
Istnieje możliwość doposażenia scyzoryka w mini śrubokręt (wkręcany w korkociąg), który idealnie nadaje się do dokręcania małych śrubek np. w okularach.

Scyzoryk możemy nosić luzem w kieszeni, bądź w oryginalnym etui firmy Victorinox. Dostępne są modele wykonane z nylonu, a także eleganckie wersje ze skóry.

Co jakiś czas warto zadbać o stan naszego scyzoryka, czyli go po prostu porządnie wyczyścić. Wystarczy do tego letnia woda, odrobina detergentu i miękka szczoteczka. Po umyciu, wypłukaniu pod bieżącą wodą i wysuszeniu, należy scyzoryk naoliwić. Służy do tego specjalny olej, który konserwuje i zabezpiecza elementy przed korozją.
Oczywiście w miarę używania krawędź tnąca będzie tracić swoją ostrość, a więc warto zaopatrzyć się w kieszonkową ostrzałkę, przy pomocy której bardzo szybko przywrócimy ostrość roboczą.

Dbając o kondycję naszego scyzoryka możemy być pewni, iż będzie to narzędzie służące nam przez długie lata!
Zapraszamy do naszego sklepu i zapoznania się z pełną ofertą produktów firmy Victorinox, w której znajdują się scyzoryki, noże kuchenne, obieraczki, a także multitoole oraz akcesoria.

Źródło: victorinox.com